Taką listę absurdalnych życzeń ma chyba każdy z nas. To rzeczy, które zachwycają, ale niekoniecznie są nam do życia niezbędne, a często nawet by leżały i się kurzyły. Mimo to są tak piękne, że sobie je gdzieś kolekcjonujemy ich zdjęcia - w głowie czy na dysku... Ja taki folder fajnych pierdół mam od dawna, jednak do takiego wpisu zainspirował mnie wpis Mo (o ten). Oto malutki wycinek mojej listy.
a co znajduje się na Waszych listach? :)
a co znajduje się na Waszych listach? :)
Rower, chlebak i 'reflektor' Batmana - cuda <3
OdpowiedzUsuńjaki zajebisty rower ;d u mnie nowy post ;)
OdpowiedzUsuńświetny ten rower :D
OdpowiedzUsuńwszystko wszystkim, ale tej pościeli to bym się bała :D
OdpowiedzUsuńale przecież w nocy jest ciemno, więc i tak nie widać :P
UsuńA ja bym chciała konia na biegunach. widziałam takiego fajnego w antykach jak jechałam tramwajem,ale az się boje iśc zapytac o cenę.
OdpowiedzUsuńEj, ten budzik z niszczarką jest świetny :D. Gdzieś widziałam też budzik, który jeździ po całym pokoju i trzeba go złapać, żeby wyłączyć. Choć ja jestem zauroczona od lat w budziku, który był w serialu animowanym "Ach, ten Andy" - rękawica bokserska uderzała go w twarz, żeby się obudził ;). A ten kontrabas (czy wiolonczela?) skrywający w sobie książki - istne cudo <3 Piżamka też przeurocza :D.
OdpowiedzUsuń