Fort Anioła
Najmniejsza powierzchniowo budowla tego typu w Świnoujściu, bardzo szybko się ją zwiedza. Nadrabia za to wystawami lokalnych (i nie tylko) artystów, koncertami i innymi ciekawymi wydarzeniami. Mnie udało się trafić na koncert świnoujskiego skrzypka Marcina Dilinga (możecie znać go z programu "must be the music"), który robi cudowne aranżacje klasyków rockowych i popowych (przekonajcie się sami, jak cudownie gra fragment soundtracka z "Pulp fiction"). Ale do rzeczy! Miały być zdjęcia! Jeśli chodzi o architekturę, to niewiele tu do fotografowania (tak jak wspomniałam, bo powierzchniowo fort jest niewielki i nie ma żadnych odgałęzień i innych pomieszczeń, jak dwa pozostałe forty), dlatego wstawiam również kilka fotografii stałej wystawy muzealnej :)
Fort Zachodni
Tutaj już było wiele więcej do zwiedzania, bo powierzchnia fortu jest dość duża, składa się z kilku budynków, które pełniły różne funkcje. W części z nich, oczywiście, możemy oglądać wystawę muzealną przedstawiającą dawne i obecne stroje żołnierskie i marynarskie, a także broń, urządzenia telegraficzne i inne tego typu akcesoria.
Fort Gerharda
Położony jest po drugiej stronie rzeki i na piechotę nie ma się co tam wybierać, bo strasznie daleko. Jeśli jedziecie w sezonie, to jeździ tam autobus (do latarni morskiej, która jest położona kilka kroków od fortu), a jeśli poza sezonem, to radzę wypożyczyć rower.
Ten fort jest chyba największy ze wszystkich trzech i chyba dlatego najbardziej mi się podobał...
bardzo ciekawe, szkoda, że tak daleko mam do Świnoujścia... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByłam w dwóch pierwszych fortach, niestety Gerharda nie miałam okazji odwiedzić.
OdpowiedzUsuń