Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

niedziela, 6 października 2013

Błagam, nie pytaj.

Drogi kolego i droga koleżanko, nieposiadający tatuaży, ja Was bardzo proszę - ogarnijcie się! Jasne, że miło wzbudzać zainteresowanie, wszak wszyscy jesteśmy po trosze egocentrykami, dlatego nie zabraniam Wam świdrować mnie czy moim tatuaży wzrokiem, ale, na litość boską, ograniczcie się do podziwiania z daleka. Jestem pewna, że nie tylko mnie, ale i innych posiadaczy dziar, irytuje niezmiernie odpowiadanie po raz tysięczny na stały zestaw pytań. Chcecie po prostu zagaić? To znajdźcie sobie inny temat. Każdy, byle nie pytanie "to prawdziwy tatuaż?". No, litości!
Żebyście po raz kolejny nie doprowadzili szczęśliwego posiadacza dziar do irytacji czy też w najlepszym wypadku znudzenia, poniżej publikuję listę pytań zakazanych. Tak z dobrego serca. Wraz z odpowiedziami - wbijcie je sobie do głowy i nie męczcie ludzi nigdy więcej.


To prawdziwe?
Jeżeli nie jesteś po środkach halucynogennych, nie masz usprawiedliwienia dla tego pytania. Miałam w liceum koleżankę, która chyba z miesiąc po tym, jak wydziarałam sobie dekolt, zadała mi to pytanie. Gdy parsknęłam śmiechem, przyznała z niejakim zawstydzeniem, że myślała, że sobie te cętki - uwaga, uwaga! - maluję... "Bitch, please!" - oto jedyna słuszna odpowiedź na takie pytanie.


Bolało?
Hm. Pomyśl logicznie, rusz choć raz makówką. Jakie to może być uczucie, gdy kilka wiele grubszych niż te do pobierania krwi igieł wbija Ci się przez dłuższy czas pod skórę? No więc właśnie. Miejsce tatuażu, indywidualny próg bólu - to różnicuje natężenie bólu, ale to jednak zawsze jest ból.


Nie bałaś się?
Jak się boisz, to czegoś nie robisz, proste. Bać przy tatuowaniu można się tylko wtedy, gdy robi się to u znajomego kumpla znajomego na chacie. Wtedy to loteria, co tam złapiesz i jaki badziew ozdobi twoje ciało. Nie, nie bałam się. Dziękuję, dobranoc.


Mogę dotknąć?
Jeżeli widzę Cię pierwszy raz na oczy, to precz z łapami. Nie zadawaj takiego pytania, bo jeszcze po pysku możesz dostać.



O czymś zapomniałam? ;)

22 komentarze:

  1. Ha ha. dopisuję do listy:

    1.A co to znaczy?
    To w przypadku napisów w języku innym niż Polski

    2. A masz więcej?
    2.1. A w jakich miejscach?
    2.2 A pokażesz? (Ha ha ha, już biegnę się rozbierać do rosołu!)

    3. Ile dałaś? Bo siostra szwagra chce sobie zrobić ale tak do 30 zł kwiat kolorowy na stopie i szuka (frajera chyba) Tak jakbym to ja ustalała stawki, a poza tym tak ciężko pójść do studia i poprosić o wycenę? i czy naprawdę niektórzy uważają, że tatuaż kosztuje w porywach do 2,5zł???

    oraz absolutny hit:
    4. Nie żałujesz?
    Jasne, już 2 minuty po zaczęłam żałować. Jak zacznę to usunę na litość boską.


    Chel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, o ilu zapomniałam :D faktycznie "nie żałujesz?" też się często pojawia, "co to znaczy?", jak miałam "hell yeah" wydziarane, też było, no i "masz więcej?" tak samo wciąż i wciąż!

      Usuń
  2. "To prawdziwe?" wygrywa. Nie kurwa, z lejsów... Jeżeli chodzi o bolało, to jest chyba najbardziej idiotyczne pytanie, jakie można usłyszeć. Chociaż... Dla mnie chwilami to było przyjemne :D Ale jak o tym mówię, ludzie patrzą na mnie jak na kretynkę. Ba! Sam "dziaracz" stwierdził, że jestem masochistką. Jeżeli chodzi o dwa ostatnie pytania, to jeszcze ich nie słyszałam, ale podpisuję się od odpowiedziami. A, moja 4-letnia siostrzenica co chwila łapkami maca, ale to mi jakoś nie przeszkadza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja 4letnia kuzynka też się zachwyca i dotyka, ale w jej przypadku to mi nie przeszkadza, ale to bliska rodzina, to co innego, jak dopiero co poznana osoba zadaje takie pytanie

      Usuń
    2. Chyba bym wyśmiała. A dzidzia niech maca, jak ją to jara, przynajmniej od małego dobry przykład z ciotki bierze!

      Usuń
  3. Znam to... Znam... Jeszcze jesteś pytanie: A ile masz tatuaży?
    Czy to prawdziwe? Nie śmiej się, kiedyś widziałam filmik na youtube gdzie jakaś nastolatka namalowała sobie jakieś 'tatuaże' na rękach, codziennie przed szkołą je poprawia i dywaguje jakie długopisy są najlepsze do tatuaży...
    Ale z drugiej strony lepsze to, niż by miała się gdzieś dziarać po kątach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha, wiem! kumpel mi mówił o tej dziołszce :D

      Usuń
  4. Nie zdałaś jeszcze pytania: a po co Ci te tatuaże, dlaczego je zrobiłaś? Byłabym ciekawa odpowiedzi.
    Serdecznie pozdrawiam.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć z drugiej strony pytanie " czy bolalo?" jest dla mnie pytaniem w porządku, może dlatego, że sama przymierzam się do tatuażu i chce wiedzieć do czego można to porównać:)więc zdarzyło mi się takie pytanie zadać

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny tatuaż ! bardzo mądre odpowiedzi :D !

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedyne pytanie jakie kiedyś zadałam osobie prawie całej niewytatuowanej to była bardziej prośba czy opowie mi dlaczego zrobił dany tatuaż i czy ma on dla niego jakąś wartość sentymentalną, specjalne znaczenie. Wtedy ta osoba stwierdziła, że w końcu zadał mu ktoś konkretne pytanie i opowiedział mi całą historię swoich dziar z uśmiechem na ustach i stwierdził że to była jego najmilsza i najlepsza rozmowa w całym życiu, bo tak to ludzie patrzą na niego jak na dziwadło ;) Całkiem niedawno podszedł do mnie zresztą inny chłopak i sam zaczął mi opowiadać o swoich dziarach i sentymentach z nimi związanymi, bo myślał, że też jakąś mam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja bym dodała "popisałaś/ pobrudziłaś się?"... dno i wodorosty

    OdpowiedzUsuń
  9. Pytanie o znaczenie tatuażu nie jest dla mnie czymś dziwnym i jest to normalne pytanie,a Ty zachowjesz sie jak święta krowa,której nie mozna juz o nic zapytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaaaaa, czekałam na taki komentarz :D jestem święta, ale krową już nie ;)

      Usuń
  10. a mi to nie przeszkadza. odpowiadam krótko, zwięźle i nie podcinam sobie żył z powodu utraty minuty życia. i sama chętnie oglądam z bliska jak ktoś nawet obcy ma coś ciekawego na łapach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też sobie nie podcinam żył, po prostu nuży mnie odpowiadanie po raz sześćsetny na to samo pytanie... podejrzewam, że skoro Tobie to nie przeszkadza, to nie masz tatuaży zbyt długo, i pogadamy za 5 lat. jeśli się mylę, to szacun za anielską cierpliwość ;)

      Usuń
  11. A ja nie widzę nic dziwnego w pytaniach o tatuaże, jak ktoś mówi, że to osobiste i nie chce ciągnąć tematu - spoko, ale masz coś na wierzchu - licz się z tym, że pytania padają i padać będą, i to jest normalne. Nie wyrasta Ci trzecia ręką żeby nietaktem były pytania o nią. Tatuaż w miejscu widocznym daje sygnał "obnoszę się z tym". Nie chce się pytań - zawsze można sobie wydziarać to samo pod gaciami. Dużo osób ma ochotę zrobić, ale się waha z różnych powodów, gdzie ma pytać, na kafeterii? Nie od razu odkrywasz fora w sieci albo nie masz dobrego, godnego polecenia salonu w swoim mieście.

    Pozdro,
    Lunatyk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. internet jest dziś tak powszechny, że to naprawdę nie problem znaleźć odpowiedzi na te pytania, nie na kafeterii, ale na forach tematycznych, gdzie wypowiadają się również tatuażyści. a o pytanie o polecenie studia się nie irytuję, też się dziarałam tam, gdzie znajomi i nie wybrałam studia w ciemno.

      Usuń
  12. Mnie nie przeszkadza, gdy ktoś pyta o znaczenie albo motywy, akurat większość pytających reaguje na moje tatuaże bardzo pozytywnie, a z tym, żeby ktoś chciał macać, nie spotkałam się nigdy. Uważam, że uprzejmość nie boli, przynajmniej dopóki mnie ktoś nie zacznie obrażać, a na temat tatuaży zawsze lubię pogadać. No i nie ociekam zajebistością przez sam fakt, że je mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, do czego pijesz w ostatnim zdaniu, bo ja też wcale nie czuję się lepsza dzięki temu, że mam tatuaże.

      Usuń
  13. Ja tam jestem przeciwna zbędnemu okaleczaniu ciała, ale ludzie z tatuażami ani mnie dziwią, ani gorszą. Ot! ktoś miał fantazję. Ale! ale, jeśli już ktoś zrobił sobie tatuaż w widocznym miejscu, niech się nie dziwi i nie oburza, że zwraca uwagę osób drugich i trzecich! Jak ktoś nie chce być widoczny, to się chowa w tłumie. I na odwrót.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to nie chodzi o to, że ja nie chcę być widoczna. chcę! wszak przyznałam w notce, że każdy z nas jest po trosze egocentrykiem, ja może nawet trochę większym niż trochę ;) tylko chodzi o te pytania... jeśli ktoś chce pogadać o tatuażach, proszę bardzo, jestem otwarta, ale nie na pytania, które słyszałam już milion razy... to po prostu jest męczące i można to odnieść do każdego tematu. gdyby po stokroć pytano Cię np. o to, czy masz taki naturalny kolor oczu czy nosisz soczewki (takie pytanie mi wpadło do głowy, bo mnie czasem o to pytają), też by się w końcu zaczęło nudzić i irytować.

      Usuń