Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

sobota, 13 października 2012

Szatniarko, zainspiruj się książką! vol. 2

"Szatniarko, zainspiruj się książką!" to mój cykl wpisów, w którym łączę modę z książkami. Więcej na ten temat i pierwszy wpis z tego cyklu przeczytacie tu.


* * *

Jaka jest wg Was idealna torebka? 
   Gdybyście miały tylko jeden przymiotnik na określenie takowej, jakiego byście użyły? Jestem pewna, że "pakowna" stanowiłoby duży procent odpowiedzi. Nie od dziś wszak wiadomo, że kobiety w torebkach noszą dosłownie wszystko. Ja na przykład przez baaaaardzo długi czas nosiłam ze sobą ogromny śrubokręt! Czy mi się kiedyś przydał? Nie pamiętam! Ale na wszelki wypadek miał zawsze miejsce w mojej torbie. Jestem pewna, że i Wy nosicie ze sobą takie rzeczy "na wszelki wypadek". Oczywiście prócz tej sterty pierdółek, które koniecznie trzeba zawsze mieć przy sobie ; )
Dlatego właśnie szukając nowej torebki idealnej, najpierw szukam półki z tymi wielkich gabarytów, a dopiero potem wybieram taką, która odpowiada mojej estetyce.

A co byście powiedziały na torebkę, której nie musicie nosić (a często i wręcz dźwigać)? 
   Torebka, która sama za Wami podąża zawsze i wszędzie, to byłby ideał, nie sądzicie? Do tego baaaaaaaardzo, wręcz nieskończenie pakowna... 
Oho, czytelniczki Pratchetta już kiwają głowami i uśmiechają się pod nosem! Wiedzą, co się święci... Tak, tak, moje drogie, o Bagażu właśnie myślę! Ponieważ nie sądzę, żeby 100% czytelniczek mojego bloga było pratchettofankami, wyjaśnię pokrótce, czymże jest Bagaż  i dlaczego uznałam go za torebkę idealną.

   Bagaż to kufer wykonany z drewna myślącej gruszy (bardzo rzadkiego drzewa magicznego, więc pewnie czas oczekiwania byłby wielokrotnie dłuższy niż w przypadku Birkin!). Przemieszcza się dzięki mnóstwu małych nóżek (chodzi zazwyczaj na bosaka, ale można go przecież obuć... W końcu te setki butów zalegających w waszych garderobach miałyby szansę ujrzeć światło dzienne częściej niż raz na rok!).
 
Temu, że jest wykonany z niezwykle rzadkiego i cennego gatunku drzewa zawdzięcza szereg niezwykłych możliwości:

-Porusza się za swoim właścicielem zawsze i wszędzie, a gdyby jakimś cudem się rozdzielili, Bagaż ZAWSZE znajdzie właściciela. Czyż to nie superpraktyczna zdolność? Dziewczyny, wyobraźcie to sobie tylko - na zakupach macie obie ręce wolne, można swobodnie przeglądać szmatki i inne trendy sezonu, a w drodze z centrum handlowego nie szamoczecie się z mnóstwem toreb, które jakoś trzeba przetransportować do domu bez szkód w ludziach i towarze!

- Jest niezwykle pakowny i w razie potrzeby można wyjąć z niego wszystko, co się do niego KIEDYKOLWIEK włożyło... Przypomnijcie sobie sytuację, gdy jesteście na mieście i nagle dzwoni Wam komórka, oczywiście nie ma jej nigdzie na wierzchu, więc wściekle przetrząsacie torebkę, a gdy w końcu jakimś cudem uda Wam się zlokalizować ten cholerny telefon, ten przestaje dzwonić! Z bagażem ten problem znika! (Poczułam się teraz trochę jak ci prezenterzy z tele-zakupów)

- Kolejna niezwykle cenna cecha Bagażu: jest on w stanie bronić swego właściciela, zazwyczaj połykając lub traktując przeciwników. Do czego my byśmy mogły ten talent wykorzystać? Gdzie sprawdziłby się najlepiej? Na wyprzedażach, rzecz jasna! 
Albo na zakupach w biedronce podczas emeryt time...

   Co prawda sam Bagaż jest płci męskiej, ale jeżeli ktoś woli damską, to zawsze można się skusić na jego nieco mniejszą, ale wcale nie mniej pakowną, wersję - Kuferkę. 
Ja opisałam Bagaż z tego względu, że Kuferka pojawiła się jedynie epizodycznie, a Bagaż był stałym bohaterem serii o Rincewindzie.

10 komentarzy:

  1. No tak, ale potem jak połknie taką emerytkę to ona tam bidna siedzi dopóki się jej nie wyjmie i wyobraź sobie, ze kiedyś szukasz szminki, a tu Cię cap taka za rękę babulka z biedronki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie siedzi... nikt nie wie, jak to sie dzieje, ale kogokolwiek Bagaz by nie połknął, w środku znajdzie sie tylko świeżą bieliznę i równo ułożone skarpetki, ktore się samemu tam włozyło.
      Niemniej patent genialny, a jaka wygoda w podróży - żegnajcie limity bagażu na tanich liniach ;)

      Usuń
  2. 'u rock' w sensie 'dajesz czadu!' z podtekstem 'skały' bo przecież rock to tez skała ;) nie bylo tu zwiazku z muzyka. dzieki za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz, a ja widzę "u rock" i od razu mam w głowie takie szatniarskie skojarzenie z rockową stylizacją :D mój błąd :D

      Usuń
  3. ja też taki chce!:):P
    pozdrawiam:*

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio obejrzałam Wiedźmikołaja i znów zaczęłam czytać niektóre książkio Świecie Dysku, świetna rozrywka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja muszę właśnie jeszcze przeczytać "ostatni kontynent", to będę miała cały cykl o Rincewindzie przeczytany, i zastanawiam się, który czytać następny :)

      Usuń