Ta sukienka jest zdecydowanie jednym z moich najlepszych lumpeksowych zakupów ostatnich miesięcy. A że jest na styk, to byłam (i jestem) w stanie się poświęcić i zarzucić słodycze. Od poniedziałku robię sobie odwyk i całkiem nieźle mi idzie (wiadomo, że w czwartek miałam odwyk od odwyku, ale to wina mojego chłopaka, to on kupił te pączusie, na mnie nie patrzcie!). Poza tym wróciłam na ściankę wspinaczkową po ok. dwumiesięcznej przerwie i jest cudownie. Uwielbiam to, choć wczoraj trochę ze mną było kiepsko. Wiadomo, taka przerwa od ruchu dała się we znaki. A co tam u Was? ;)
PS. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zauważyć, to zapraszam do zapoznania się z dopiero co rozpoczętym przeze mnie projektem - 100 lumpeksów!
sukienka - C&A (lumpeks) | biker boots - Wojas | kolczyki - Centro. | torba, rajtki - allegro
czapka - sklep "wszystko za 2,99) + diy (kocie uszka) | zdjęcia - Flemas
raczej mi powiedziała że to tunika , mam cos gdzieś coś podobnego ale już nie noszę bo zmienil mi się styl
OdpowiedzUsuńhttp://www.sotheemily.blogspot.com/
taki krój sukienki nazywa się "szmizjerka" i zdecydowanie NIE JEST tuniką :D tuniki ledwo dupę zakrywają ;)
Usuńsuper ta szmizjerka :D
OdpowiedzUsuńzgadza się sukienki są fajne, ale w tym wypadku wolę twoje buty ;P
OdpowiedzUsuńbuty wyglądają świetnie, ale, niestety, uważam je za pieniądze wywalone w błoto (a tanie nie były :/ ), w tygodniu jadę z reklamacją... :/
UsuńUwielbiam Twoją cerę *_*
OdpowiedzUsuńno ja ostatnio też na nią nie narzekam :D
Usuńświetnie Ci w tej szmizjerce, faktycznie leży idealnie, jakby szyta na miarę:)
OdpowiedzUsuńczerń + czerwień zawsze na tak! Boska ta sukienka ♥
OdpowiedzUsuńzero slodyczy? powodzenia! ja niestety mam do nich straszna slabosc..
OdpowiedzUsuńxxo