AKTUALIZACJA: LUMPEKS ZOSTAŁ ZLIKWIDOWANY
Gdzie?
Na Komandorskiej 53/1b, w budynku DACH-BUD (po schodkach). Bliziutko Arkad Wrocławskich i EPI.
Jeśli chodzi o dojazd MPK, to najlepiej podjechać 125 lub 325.
Co?
Lumpeks otwarto w zeszłym tygodniu, więc jest nowiutki. Dowiedziałam się o nim z ulotki i musiałam tam pójść! Mały, ale zacny - tak można podsumować. Są i ubrania, męskie, damskie i dziecięce, i buty i torebki. No, jest w czym wybierać! Myślę, że każdy coś dla siebie tam znajdzie, ja zauważyłam fajne kurtki, koszulki i sukienki (szkoda, że nie w moim rozmiarze), również całkiem niezłe dżinsy... Sama kupiłam radośnie kiczowatego futrzaka z metką Zary i koszulkę Ed Hardy. Takie oto cuda:
O, i prawie zapomniałam - bardzo sympatyczna obsługa pracuje w tym lumpeksie ;)
Za ile?
Jest podział cen na wycenę i na wagę, przy czym prawie wszystko wisi ładnie na wieszakach (część przecenionych ubrań leży ładnie poskładana w kupkach na stole) i jest opisane. Ceny są do przyjęcia, np. dżinsy od 20 zł, kurtki i marynarki też, a ubrania na wagę 39,90 zł, jeśli dobrze pamiętam. Widziałam też skórzany płaszcz za 60 zł (niestety, za duży na mnie)! Ceny te dotyczą poniedziałku (wtedy są dostawy), bo potem powoli następuje zjazd z ceny, dziś np. wszystko było -40%, a skóry -20%. W piątki jest -50% (prócz skór). Za futrzaka i koszulkę (futrzak był wyceniony i pierwotna cena wynosiła 35 zł, a koszulka była na wagę) zapłaciłam 25 zł.
Kiedy?
W dni powszednie od 10tej do 18tej, a w soboty do 14tej. Dostawy, jak już wspomniałam, w poniedziałki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz