Dopadła mnie mania na naszyjniki. Siedzę sobie, oglądając "przyjaciół" i coś tam modzę - tu utnę, tu posklejam, tu pozszywam i zawsze coś wyjdzie ;) Tatuaż na dekolcie przestał mi wystarczać jako ozdoba tegoż, więc spodziewajcie się zalewu DIY-pierdółek w najbliższym czasie ;)
naszyjnik - DIY | koszulka - KappAhl (lumpeks) | spódniczka - Vero Moda (outlet) | creepersy - dezee
masz bardzo kreatywnego bloga, z wielką chęcią będę przegląda nowe posty :)
OdpowiedzUsuńZeje***ty ten naszyjnik <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne DIY ;P
bardzo ciekawa stylizacja :) znakomity i kreatywny pomysł z naszyjnikiem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
http://zabic-garsonke.blogspot.com/
cudowny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik bardzo kreatywny!
OdpowiedzUsuńno, fajny, ale Twoje brwi są jakieś takie... dziwne o_O
OdpowiedzUsuńCudowny ten naszyjnik. :D
OdpowiedzUsuńŚwietne są te naszyjniki, zarówno ten z dzisiejszego posta, jak i wcześniejszy z trójkątnymi ćwiekami :D.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym naszyjnikime, ale jak dla mnie trochę za masywny. Acz u Ciebie wygląda bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuń