Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Polaków rozmowy #3

Dziś mam dla Ciebie garść z życia wziętych sucharów, tym razem edycja limitowana - Polaków rozmowy z pracy. No, z jednym wyjątkiem. 

Wujek: I co Ty na tym blogu piszesz?
Ja: No różne rzeczy, np. o bieganiu, jedzeniu...
Wujek (zaczyna się śmiać): I ktoś to chce czytać?

Rozmówki z pracy:

Ja: Jak mnie to denerwuje, że tu nie ma PESELI napisanych!
Koleżanka: A mi tu fajnie z tym wiatrakiem.


Koleżanka: Znowu mi zabrała i nie oddała! Franca jedna!
Ja: Ale co? Ty do mnie mówisz?
K: No do Ciebie! Ty już dobrze wiesz, co!
J: No nie oddałam, bo jeszcze będę potrzebować!
K: Ale co?
J: No to! To, o czym mówisz!


Koleżanka: On jest wkurwiający, ale taki pocieszny!


Kolega1: Ty, widziałeś, co Aśka pije? (a ja mocno zielony koktajl - banan, szpinak, pomarańcza)
Kolega2: No widziałem, jak w science-fiction!
Kolega1: Szpinak z bananem, widziałeś Ty kiedyś coś takiego?


Ja: O, wypłata jest! Widzę, że mimo, iż rozpoczęłam ten dzień od wsadzenia ręki w kocią kupę, zapowiada się on całkiem nieźle...


Koleżanka: Ale Ty masz zachcianki, może w ciąży jesteś?
Ja: Nie kracz, bo będziesz bawić. Podrzucę Ci w wózku z Biedronki, zapukam i ucieknę. WIEM, GDZIE MIESZKASZ!
K: Nie przejmę się, zamknę drzwi i oleję. 
J: Zostawisz biedne dzieciątko na pastwę losu?
K: A Ty?
J: No ja tak.
K: Ja też.


Szefowa: A Pani mama co na to (znaczy na tatuaż)?
Ja: Jeszcze nie widziała.
Szefowa: Ja na miejscu Pani mamy sprawiłabym Pani solidne lanie.


Koleżanka (wchodząc do pokoju): To ja, biedronka pstra, uśmiech, co szczęście Ci da!


Ja: Daj mi już te migracje, zrobię je, jak tak marudzisz i marudzisz!
Koleżanka: A widzisz jak skutecznie?
Ja: To nie, że tak skutecznie marudzisz, tylko upierdliwa strasznie jesteś, a ja już tego słuchać nie mogę!


________________________

Podoba Ci się wpis? Polub mnie na Facebooku,  obserwuj na Bloglovin lub Twitterze!

5 komentarzy:

  1. Jechałam kiedyś busem i siedziały przede mną dwie babcie. Jesienią to jakoś było, chyba październik. Jedna z nich miała zaraz wysiadać i mówi "No, Halinka, to do zobaczenia na cmentarzu". Tak mi się przypomniało po przeczytaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Polacy maja specyficzne poczucie humoru:-)

    OdpowiedzUsuń