Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

czwartek, 21 sierpnia 2014

Polaków rozmowy #4

Lecimy z kolejną edycją sucharów pucharu godnych. Z życia wziętych, rzecz jasna. A ponieważ ostatnio kontakt z ludźmi miałam głównie w pracy, to dziś znów będą dziwne dialogi urzędników.

Koleżanka wróciła z urlopu.
Ja: Jakbyś przy swoim biurku znalazła jakieś ślady jedzenia, to nie ja!!!


Koleżanka (podekscytowana): Jaaa, to już wpół do! Ale dzisiaj szybko minęło, nie?
Ja (patrzę tępo przeżuwając banana)
Koleżanka (skonsternowana): Powiedz coś.


Ja: Zamknę na chwilę drzwi, bo na korytarzu siedzą śmierdzący ludzie.


Koleżanka: A my nie mamy nawet jak się zbuntować. Co, włoski strajk im zrobimy i będziemy wolno pracować? Przecież wolniej się nie da!


Ja: Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Taka jedna: Co Ty robisz?
Ja: Wprawiam Was w konsternację.



Koleżanka: Ale rzadko dodajesz na bloga te rozmówki, nie?
Ja: Bo rzadko jest coś śmiesznego.
Koleżanka (oburzona): Jeeezu, ja cały czas coś śmiesznego mówię!


Jem zdobyczne ciastko.
Koleżanka: A Ty chyba odwyk masz od słodyczy?
Ja: No, ale ja tego nie kupiłam, tylko zostałam poczęstowana, to się nie liczy!


Rozmowa przez telefon:
- mhm mhm mhm mhm mhm mhm mhm mhm aha aha aha aha aha aha aha.


Taka jedna: A o co chodzi z tymi plotkami, co ktoś rozsiewa?
Koleżanka: Ale jakie plotki?
TJ: No ktoś coś mówił, że jakieś plotki.
K: Ale kto?
TJ: No nie wiem, ktoś mówił.
K: Ale, że co?
TJ: Nie wiem, no, że jakieś plotki.


Wysyłam koleżance podgląd do tego, jeszcze wtedy nieopublikowanego, wpisu.
Koleżanka: A to pierwsze to kto?
Ja: No ja! No przecież pisze "ja"!


Gadamy w pracy na czacie Gmaila.
Koleżanka (przyszła z drugiego pokoju): Przyszłam się coś zapytać, bo nie chciało mi się pisać tak długiego zdania.


Koleżanka: Jak Cię zaraz sieknę!
Ja: Uuu, groźba karalna! (sprawdzam w kk czy faktycznie jest to groźba karalna) Wzbudziłaś we mnie realne obawy, że zostanie spełniona!
K: A siekanie...
Ja (full improwizacja): a siekanie jest to uszkodzenie powłoki ciała narzędziem ostrym.
K: Powinnyśmy być ustawodawczyniami!



Taka jedna: A po "pl" na końca mejla stawia się kropkę?


Przyjaciółka (zanosi się kaszlem): Zaraz wypluje plecy!
Ja: Chyba płuca?
P: No, no! To, co mówisz.


________________________

Podoba Ci się wpis? Polub mnie na Facebooku,  obserwuj na Bloglovin lub Twitterze!

2 komentarze:

  1. Idealne do śniadaniowej przerwy w pracy. Tylko musiałam uważać, żeby się nie zadławić kanapką. :D Zrobiłaś mi dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne :) Ja w gimnazjum i liceum zapisywałam z tyłu zeszytów wszystkie teksty znajomych i nauczycieli, można byłoby z tego całą książkę ułożyć. Na studiach mój entuzjazm osłabł i zanotowałam łącznie może z dziesięć zdań. W pracy nawet nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń