Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

sobota, 20 września 2014

Co ma seks do zdrowego trybu życia?

Można kombinować na wiele sposobów, działać na różnych płaszczyznach, by dbać o swoją odporność i zachować zdrowie i młody atrakcyjny wygląd na długo. Zdrowo jeść... Uprawiać sport... Ale można także... uprawiać seks!

Powiedzonko "seks to zdrowie" słyszeliśmy już chyba wszyscy. Wątpię jednak, by każdy zdawał sobie sprawę, ile zdrowotnych korzyści faktycznie niosą za sobą łóżkowe figle. Wszak seks uprawiamy dla przyjemności, dla lepszego samopoczucia. Większość z Was zapewne słyszała o uwalnianych podczas aktu seksualnego endorfinach i serotoninie, które to właśnie odpowiadają za poprawę samopoczucia. Jednak seks to nie tylko lek zapobiegający depresji (niedobory serotoniny mogą powodować depresję)! To świetny mający wpływ na cały organizm "suplement diety"!

Wspomagacz odchudzania
Zależnie od intensywności, z jaką uprawiamy seks, oraz pozycji, podczas zbliżenia fizycznego możemy spalić od dwustu do czterystu kalorii! Oczywiście, wymaga to jakiejś finezji w łóżku, bo podczas leżenia jak kłoda i pozwalania facetowi robić "co do niego należy", raczej za wiele się nie wysilimy, a co za tym idzie nie spalimy wielu kalorii, ale serio - są jeszcze ludzie, którzy w ten sposób się miziają? Anyway, poza spalaniem kalorii, seks przyspiesza również metabolizm, a uprawiany z dużą częstotliwością wzmacnia mięśnie, więc... może jutro zamiast porannej przebieżki trochę pofiglujesz w łóżku?

Zapobieganie chorobom
Podczas stosunku, nasz organizm zaczyna ze zwiększoną mocą produkować limfocyty T odpowiadające za walkę z bakteriami i wirusami. Inaczej mówiąc - regularny seks zwiększa odporność! Tak że choroba jest słabą wymówką przed zbliżeniem, w końcu im więcej limfocytów T, tym większe prawdopodobieństwo szybszego wyzdrowienia! Co więcej, prócz tego, że zwiększa odporność, seks również usprawnia pracę serca, a u mężczyzn dodatkowo znacząco zmniejsza ryzyko raka prostaty!

Sposób na długowieczność
Tak, tak, seks może przedłużyć życie... nawet o 10 lat! Zła informacja dla niezaspokajanych w łóżku: jedynie satysfakcjonujący seks ma takie działanie. Dzieje się tak za sprawą podwyższającego się w trakcie zbliżenia poziomu DHEA zwanego również hormonem długowieczności.

Najlepszy kosmetyk
Kolejna rewelacyjna wiadomość: Seks działa upiększająco i odmładzająco (w tym momencie wszyscy pewnie przerywają czytanie i idą zaczepiać swoich partnerów). Kiedy radośnie sobie figlujemy, krew w naszych żyłach krąży ze zwiększoną prędkością, co rozszerza naczynka krwionośne sprawiając, że do naszego organizmu trafia dodatkowa porcja tlenu! Przekładając to z języka naukowego na nasze - dzięki takim "procesom" włosy stają się bardziej błyszczące, a cały organizm dostaje zwiększoną porcję składników odżywczych!

To chyba dość argumentów, by jednak w ogromnym życiowym pędzie znaleźć trochę czasu na przyjemność? W końcu teraz już wiecie, że podczas seksu łączycie przyjemne z pożytecznym! 

PS. Niestety, nie podam źródła informacji, bo szkic tego teksu od dawien dawna miałam w roboczych. Jeśli coś pokręciłam (naukowcem nie jestem), to poprawcie mnie w komentarzach.

________________________

Podoba Ci się wpis? Polub mnie na Facebooku,  obserwuj na Bloglovin lub Twitterze!

13 komentarzy:

  1. "Tak że choroba jest słabą wymówką przed zbliżeniem, w końcu im więcej limfocytów T, tym większe prawdopodobieństwo szybszego wyzdrowienia!" - raczej sprzedania choroby partnerowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla dobrego seksu można się poświęcić :D zresztą mój partner ma wybitnie wysoką odporność, więc ryzyko zarażenia to żaden problem :D

      Usuń
  2. Dziewczyno, powinnam tu wczesniej trafić :P
    Uwielbiam te tematy :D fajnie ze piszesz bez tabu :)
    Teraz juz wiem skąd moje przeziębienie :P dzis wezme sie za leczenie ;)

    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. To również świetny lek na ból głowy, najczęstszą wymówkę pań :D Wiem co mówię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na taki zwykły owszem, ale na migrenę już, niestety, nie, a przynajmniej tak mówią badania

      Usuń
  4. Juz dodałam do mojej listy, wiec na pewno sie pojawię :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie boisz się mówić o rzeczach, które nie potrafiłyby przejść przez ''gardło'' niejednemu bloggerowi, brawo! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny wpis ;) Wydaje się że skutecznie nas zacheciłaś do tej aktywności :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No to czas wziąć się do roboty, hahaha

    OdpowiedzUsuń