Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

sobota, 11 kwietnia 2015

CHUJOWA PANI DOMU W WYDANIU WIOSENNYM

Skoro była już chujowa pani domu w wersji zimowej, to nie może jej zabraknąć i w wersji wiosennej!
Wreszcie wiosna, mili Państwo! I w związku w tym wreszcie można bez żadnych wymyślnych wymówek porzucić w cholerę domowe pielesze razem ze wszystkimi garami do wyszorowania, obiadami do ugotowania i kuwetami do posprzątania, i wyjść do ludzi obnosząc się dumnie ze swoją domową chujowością. I przy okazji zbierać milion spojrzeń na cycki (ja się akurat nie łudzę, że to ze względu na ich wielkość, ale jak ktoś ma kompleks małego cyca, to może sobie przy okazji tak wmawiać!), bo koszulina wieszcząca coming out totalnie nieperfekcyjnych pań domu to, jak wiadomo, plus sto do lansu!

A co, a skąd? No wiadomka - prawie wszystko z lumpa, dżinsy sobie sama podziurawiłam (bo się na dupie przetarły już aż do dziury, a to moje ulubione i musiałam je jakoś ratować!), torbę sobie sama uszyłam, a chujową koszulkę sobie sama dostałam od Jacka na urodziny. No.

PS. Ciekawe, kto pierwszy napisze, że mam nie tylko chujową koszulkę, ale też włosy, hehe. Czas start!

________________________

Podoba Ci się wpis? Polub mnie na Facebooku i obserwuj na Bloglovin!

19 komentarzy:

  1. Taka natura, mimowolnie pomyślałam o tym, że włosy zniszczone ale pomyślałam też, że rękaw mega! I figury zazdroszczę! Torebkę też propsuje tym bardziej, że uszyłaś sama (robię wooow) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mam tyle samozaparcia, żeby o włosy tak super ekstra dbać, chyba wolę sobie poczytać książkę albo popisać bloga, włosy to dla mnie kwestia drugoplanowa, zwłaszcza, że i tak zazwyczaj noszę zwinięte w koka dla wygody :D

      Usuń
    2. Ja do włosów stosowałam maskę mleczną firmy Pettenon Cosmetici. Podejrzewam że Ty byś nie chciała mlecznej ale są także inne z wyciągów roślinnych. Po umyciu włosów wystarczy ją nałożyć i po 10 minutach spłukać. Nic wybitnie absorbującego czas a włosy wyglądają świetnie :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Koszulka cudna i rękaw również, a co do włosów to nie rozumiem co komu do tego? ;) Poza tym doskonale rozumiem brak samozaparcia w tej kwestii - mnie również szkoda czasu, skoro mogę go wykorzystać np. na książki! Ale tak od siebie mogę Ci polecić bardzo proste i szybkie sposoby na poprawę stanu włosów: olejowanie - czyli nakładasz sobie po długości olej na włosy (tak na pół godziny, do dwóch/trzech godzin przed planowanym myciem - olej bez problemu się zmyje z włosów, nie ma obaw) może to być jakikolwiek olej, z tym, że każde włosy są inne i każde mają inne upodobania, więc można poeksperymentować z kokosowym (kokosowy też nadaje się na całą noc, jeśli myjesz włosy z rana, bo nie jest taki tłusty jak inne) migdałowym, arganowym, z oliwą... Taka kuracja 2-3 razy w tyg. po systematycznym stosowaniu na pewno przyniesie efekty ;) (Polecam jednak nakładać olej po długości, bo generalnie warto wmasować go też w skalp, tyle, że jeśli olej dobierze się nieodpowiednio to w przypadku wmasowania oleju w skalp, może się pojawić łupież;). A poza tym fajne jest laminowanie/maseczka z glutka z siemienia lnianego, również polecam :) I pozdrawiam!

      Usuń
    4. Heheh, dzięki za rady. Wiem, co to olejowanie, maskę z siemienia lnianego też znam, ale ja mam do tego wszystkiego słomiany zapał - olejuję regularnie przez 2-3 tygodnie, a potem to zarzucam :D Lamimowanie odpada, bo jestem weganką, więc żelatyna w ogóle nie wchodzi w grę...

      Usuń
    5. Laminować można też siemieniem lnianym, nie trzeba do tego grama żelatyny. A najlepsze, najbardziej skuteczne vege kosmetyki ma Lush. https://www.lush.co.uk/
      Pieruńsko drogie jak na polskie standardy zarobkowe, ale są niesamowicie wydajne i szalenie skuteczne <3

      Usuń
    6. A, no to chyba, ze tak ;) Przyznam szczerze, ze sama mam podobnie - 2-3 tygodnie i miesieczna przerwa... ech :P
      Rowniez jestem weganka, dlatego stosuje 'laminowanie' z siemienia lnianego, w sumie nie wiem, czy mozna to nazwac laminowaniem, bo wiem, ze laminuje sie zelatyna, ale siemie lniane podobnie dziala, stad tak to (chyba jednak blednie) nazwalam ;)

      Usuń
  2. Fajne foty, kto pstrykał Cię? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chujowe masz włosy.

    Pierwsza!

    A tak serio - wielbię Twój rękaw! Aż mnie korci żeby sobie swoje wreszcie wymarzone rękawy dziabnąć *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie pomykałabym z taką torbą na zajęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż, ja jestem już starom babom... z perspektywy moich 35 lat Twoje ramię jest ostatecznie i nieodwołalnie zmasakrowane, i gdybym jakim cudem obudziła się z podobną dziarą, szybko pobiegłabym do rzeźnika, żeby odrąbał mi szpecącą część ciała. ;-) No a teraz czekam na falę hejtu, bo pewnie zaraz odezwą się obrońcy ;-) PS. In plus tematyka dziary - Alice in Wonderland rulez!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z perspektywy 39 lat mojego faceta mój rękaw jest ostatecznie i nieodwołalnie cudowny :D
      PS. Też czekam na obrońców! ;)

      Usuń
    2. Wielbię rękawy - zarówno i kobiet jak i mężczyzn. Twój jest świetnie dopracowany. Bronię z całego serca!

      Usuń
  6. Jakie świetne masz tatuaże! Nie zaglądam tu jakoś regularnie więc nie wiedziałam do tej pory, że mam takie genialne dziary. Ale i sama koszulka jest po prostu przegenialna. Chyba sobie taką kupię. Będzie zaraz wiadomo, czemu nie lubię zmywać, nie ścielę łóżka z samego rana i nie zawsze chce mi się ugotowac obiad na odpowiednią godzinę. A wiosną to słonko ciągnie zawsze na powietrze!

    OdpowiedzUsuń
  7. o matko, ja to jestem jakaś ślepa już :D przewinęłam zdjęcia i myślałam przez chwilę sobie " czemu powiesiłaś torbę na gałęzi?"
    taka koszulka byłaby wspaniałym podkreśleniem moich umiejętności w czynnościach domowych ^^

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cha, cha, z tą gałęzią to pojechałaś ;-) Cha cha...

      Usuń
  8. widziałam Cię niedawno koło kalaczakry - poznałam po cętkach ;)

    OdpowiedzUsuń