Ulica
- Wro Street Fashion (Wrocław)
- Hel Looks (Helsinki) - stamtąd pochodzą powyższe zdjęcia
- Street Fashion (Polska i Europa)
- Street Peeper (świat)
Filmy i seriale
Jeżeli o mnie chodzi, to uwielbiam filmy, w których stroje przykuwają uwagę widza (wciąż czekam na okazję, żeby wskoczyć w stylówę Alexa z "Mechanicznej pomarańczy"!). Kostiumów filmowych, rzecz jasna, nie musimy żywcem zrzynać. W końcu chodzi o inspirację, nie o kopiowanie, dlatego też może to być jeden element czy ogólna konwencja stroju... Weźmy pierwsze lepsze filmy, które w tym momencie lecą w kinach - "Anna Karenina", "Atlas chmur" - albo klasyki, jak "Ojciec chrzestny"... Sami przyznajcie, że od razu można coś podpatrzyć! A jeżeli macie kiepską wyobraźnię, to zawsze można zajrzeć do mojego cyklu wpisów pt. Inspiracje filmowe ;)
Książki i czasopisma
Książki może nie są już tak obrazową inspiracją jak filmy, ale również wiele da się z nich wyciągnąć, o czym zresztą piszę w moim cyklu książkowo-modowym. Trzeba ruszyć głową, żeby można było wykorzystać książkę, by się ciekawie ubrać, bo nie zawsze mamy opisy strojów bohaterów, powiedziałabym nawet, że dość rzadko się to zdarza (przy okazji tego mojego cyklu zaczęłam zwracać na to większą uwagę), ale już nawet sama okładka może nas natchnąć do stworzenia połączenia czy wykorzystania wzoru, na jaki wcześniej byśmy nie wpadli.Co do czasopism, to co tu dużo mówić... Wiadomo, że przynajmniej w tych kobiecych (osobiście polecam "Wysokie obcasy" i Wysokie Obcasy Extra", dział mody często jest, ale i dużo ciekawych i pożytecznych treści do poczytania również) mamy często do czynienia ze zdjęciami z wybiegów czy zestawów ukazujących najnowsze trendy. Również można coś podłapać, ciekawy motyw, niebanalne połączenie. Ważne tylko, żeby nie kopiować. W końcu nie chcemy wyglądać jak manekin z witryny sieciówki czy jak połowa szafiarek, prawda? ;)
_______________________________________________________________________________________
* zdjęcia użyte we wpisie pochodzą z hel-looks.com (ulica), fanpop.com (filmy i seriale), starflash.pl (okładka WO Extra) oraz bestsellery.net (okładka "Kobiet dyktatorów").
Dla mnie największą inspiracją jest ulica, uważam, że niektórzy ludzie potrafią się naprawdę świetnie ubrać i to ci, którzy niekoniecznie podążają za najnowszymi trendami :)
OdpowiedzUsuńja też z chęcią zaglądam na blogi ze street fashion, a i na ulicy czasem zdarza mi się znaleźć coś interesującego i oryginalnego, no ale niestety to nie zdarza się za często. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlaboga może ja Cię kiedyś w tramwaju zainspirowałam moimi wymiętolonymi emu i nawet o tym nie wiem! xD
OdpowiedzUsuńmuszę Cię, kochana, rozczarować: emu to jedne z tych butów, na które paczę z obrzydzeniem :D
Usuńjak widzę świetnie ubraną nie-modnie osobę to czasem aż oczu nie moge oderwać! gdyby to było zdjęcie to spoko, ale na ulicy wyglądam jak prześladowca :D też uwielbiam uliczną "modę"!
OdpowiedzUsuńUważam, że bardzo mądrze podchodzisz do tematu. Moim zdaniem inspiracji trzeba szukać wszędzie i w każdej grupie wiekowej. W związku z powyższym zapraszam Cię serdecznie /o ile na nim juz nie byłaś/ na mój blog dla kobiet 50+ mimo, że jesteś młoda:http://balakier-style.blogspot.com/.serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmoja wiedza na temat mody jest taka sama. Jeszcze wiem, że Kupisz to ten od Orłów na koszulkach ;d
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię się inspirować książkami i czasopismami, lubię tak odnajdywać ciekawe propozycje na łączenia fasonów czy kolorów ;d
Ulica - podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuń