Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze wraz z rozpoczęciem nowego roku czynię sobie postanowienia. Z dotrzymaniem zeszłorocznych poszło mi świetnie, bo udało się ze wszystkimi, więc mam nadzieję, że w tym roku będzie podobnie :)
Na pewno będzie tego więcej, ale na tą chwilę chciałabym, aby w 2013 roku udało mi się:
1. Kontynuować plan "mniej rzeczy, więcej swobody".
Chciałabym skupić się głównie na niekupowaniu, jeśli nie jest to konieczne. Grudzień pokazał, że nie jest to wcale takie trudne. Jeżeli natomiast będą konieczne jakieś zakupy, to ważne będzie dla mnie przestrzeganie reguły "pozbyć się dwóch rzeczy w miejsce jednej zakupionej" i kupowanie głównie w lumpeksach.
2. Kontynuować coniedzielny cykl wpisów "Szatniarko, zainspiruj się książką!".
Uwielbiam czytać i blogować, a ten cykl to świetny sposób, by te dwie czynności kreatywnie połączyć. Co więcej, książki bywają naprawdę ciekawą inspiracją dla mody, co pokazuje np. ostatni wpis z tego cyklu.
3. Przestać farbować włosy, nawet henną.
Z pielęgnacją włosów zmagam się od miesięcy, lata farbowania dały im się we znaki, co zresztą nieraz zauważaliście w komentarzach. Nie widzę sensu w farbowaniu henną, bo musiałabym robić to co 5 dni, tak szybko się ona spłukuje. Pozwolę więc odrosnąć włosom w moim naturalnym kolorze.
4. Pisać, pisać i jeszcze raz pisać!
Trochę żałuję, że nie pisałam od początku istnienia bloga, wstawiając jedynie zdjęcia stylizacji. Zapomniałam, jaką frajdą jest dla mnie pisanie, zwłaszcza w formie żartobliwej, ale teraz to powoli nadrabiam :)
5. Kupić maksymalnie 5 par butów.
I to będzie chyba największe dla mnie wyzwanie tego roku! Zważając, że w 2012 kupowałam nieraz po 4-5 par w miesiącu, może być ciężko, ale wierzę, że dam radę, w końcu mam przecież w czym chodzić ;)
A jakie są Wasze postanowienia?
wow, no to trochę tego jest, ale trzymamy kciuki by się udało!
OdpowiedzUsuńJa rok temu podjęłam się odstawienia farby do włosów i nadal mam spore pasmo farby,mimo wielu podcinań.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci żeby Twoje postanowienia sie zrealizowały :)
I dużo zdrowia życzę!
To ja Ci życzę wytrwania w postanowieniach! :)
OdpowiedzUsuńja również wytrwania w postanowieniach:) i szczęśliwego@
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Życzę wytrwania w postanowieniach, aczkolwiek tej drobnej przyjemności w postaci zakupów butów niewiele sobie zostawiłać. Wychodzi 1 paa na 2 miesiące i 12 dni (sic!)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
-signill-