Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

poniedziałek, 11 listopada 2013

Mały kot i chujowa pani domu

Małe koty to przeważnie bardzo energiczne stworzenia, a bez eufemizmów - demony zniszczenia! Dla kociaka nie liczy się, że płaszcz, z którego właśnie zrobił sobie ścianę wspinaczkową, jest twoim ulubionym. Skórzane buty to po prostu kolejna powierzchnia do ścierania sobie pazurków. Dlatego taki mały demon to idealny motywator, aby z chujowej pani domu stać się maniakiem porządku!
Mój prywatny demon zniszczenia podczas ładowania baterii


Krzesło, łóżko czy stojący w pokoju rower już nigdy nie wydadzą Ci się idealną szafą! Ponieważ ten mały wilk w owczej skórze uwielbia się wspinać po wszystkim, co wisi i o co można zahaczyć pazurkami, w mig zaczniesz chować ubrania do szafy lub od razu po rozebraniu się wrzucać do kosza na pranie. To samo z torebkami - wreszcie znajdziesz dla nich miejsce w szafie!

Powyższa zasada dotyczy znajdzie zastosowanie również przy regularnym ścieleniu łóżka zaraz po przebudzeniu. Uwierz, mówię z doświadczenia, prześcieradło stawia bardzo mały opór kocim pazurom! 

Przestaniesz się potykać o walające się w przedpokoju miliony par butów. Koty uwielbiają buty. Najbardziej te skórzane (skóra naturalna, eko czy tak zamsz nie stanowią dla kociaków żadnej różnicy), w które można wbić małe ostre jak brzytwa pazurki, oraz te ze sznurówkami, które można pogryźć, pociamkać i przy okazji zabawy nimi zostawić setki malutkich dziurek na nowej pięknej parze obuwia. Uwierz mi, od razu ograniczysz liczbę butów na przedpokoju do absolutnego minimum, a może nawet w desperacji sprawisz sobie wreszcie szafkę na buty, nad której zakupem zastanawiasz się od pięciu lat. 

Nigdy więcej wszystkich kubków, jakie posiadasz w swym dobytku, z niedopitą herbatą, porzuconych na stoliku nocnym/biurku. Jednorazowe zalanie herbatą książek, telefonu, laptopa czy co tam trzymasz na szafce lub biurku, przez wariującego z pasją po pokoju demona zniszczenia, od razu Cię nauczy, że kubki regularnie odstawia się do zlewu!

Pełna popielniczka? Zapomnij! Gdy jednego z pierwszych dni posiadania maleństwa wrócisz do domu i zastaniesz cały dywan uwalony popiołem i petami, przed każdym pójściem spać i przed każdym wyjściem z domu, ba, nawet z pokoju, będziesz na bieżąco opróżniać popiółkę.

Wreszcie wszystkie koty z kurzu, które od lat, z uporem maniaka hodowałaś za łóżkiem i pod szafą (bo nie widać, to po co sprzątać?!), znikną na zawsze i nigdy nie wrócą. Jeśli sama nie posprzątasz ich w porę, te koty same do Ciebie przyjdą. Do twojego łóżka! W środku nocy! Przyczepione do kociaka, który musi się wytarzać w każdym zakamarku mieszkania.

Sprawisz sobie pudełeczko na biżuterię i przestaniesz ją rozrzucać po całym pokoju. Bo przecież kocię uwielbia małe przedmioty. Pierścionki, kolczyki, bransoletki... To najlepsze zabawki na świecie! Idealne do turlania do podłodze, biegania za nimi i - wreszcie - do wpychania ich pod szafę albo pod łóżko! W najmroczniejsze zakątki, w których znajdziesz je dopiero, gdy zdecydujesz się wymienić meble. Albo nigdy! A tego byśmy nie chcieli, prawda?

Odkurzacz, który od miesięcy stoi w kącie i pokrywa się kurzem, wreszcie znajdzie swoje zastosowanie w twoim codziennym życiu! Bo kotek w domu oznacza sierść unoszącą się w powietrzu i pokrywającą powoli dywan. A kotkowa sierść bardzo się polubi z twoimi ubraniami. Używanie taśmy do ubrań przed każdym wyjściem (a  żeby usunąć z ubrań sierść nie wystarczy przejechać rolką raz czy dwa... uwierz, mam dwa koty) doprowadzi Cię w końcu do takiego szału, że z dwojga złego wybierzesz jednak ten odkurzacz.

17 komentarzy:

  1. oj znam to wszystko co opisałaś, mój mały kot najbardziej lubi sobie ssać kocyk, przy tym ugniatając go łapkami. więc cały jest pozaciągany. ale i tak koty są kochane! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, mój nie ssie, ale też ugniata łapkami wyciągając pazurki :D ale to taki słodziak, że mu to uchodzi płazem :D choć prześcieradła są przez to w rozsypce :D

      Usuń
  2. Wszystko pięknie-ładnie, ale co robić gdy:

    a) kot sam otwiera szafę typu komandor i włazi w Twoje czyste ciuchy
    b) kot otwiera szuflady w szafkach
    c) kot ma zwidy i skacze bez sensu na ściany i je brudzi łapkami

    Mortycjo - co robić, jak żyć?!

    A poważnie mówiąc, z moich 3 kotów 2 robią punkty a-c. Paskudne urwisy ;D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam blokady na wszelkich dostępnych szafkach i komodach ;) koty mi wariują czytaj: łażą po ścianach ja się z nimi nie bawię przynajmniej pół godziny dziennie przed spaniem :D

      Usuń
  3. Rady nie zawsze działają, koty to szczwane bestie i otwierają szafy. :/
    Zawsze można to olać i polubić takie zwierzęce wzory; ślady pazurów, sierść. Ostatnio to bylo modne!
    Mam identycznego kota. :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje szaf nie umieją otworzyć, bo mam takie, że trzeba pociągnąć za uchwyt mocno, a tego koty nie zrobią :D za to ten dorosły otwiera sobie drzwi, wskakując na klamkę :D

      Usuń
    2. No więc właśnie, moja uwielbia przesiadywać w szafie......

      Usuń
  4. Świetny post:) Na szczęście kota nie posiadam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja, na szczęście, posiadam dwa, ale ten dorosły nie jest takim wariatem, jedynie buty rozwala na przedpokoju, jak biega po domu... ale ja uwielbiam koty i te słodkie mordki tak mnie rozczulają, że wybaczam im (prawie) wszystko :)

      Usuń
  5. Mam dwie urocze dziewczynki - z każdą był podobny problem do skończenia około roku.
    Teraz tylko szafy trzeba dobrze zamykać i oczywiście biżu chować ...

    OdpowiedzUsuń
  6. słodki, chciałabym mieć kota :d
    zapraszam na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój mi roznosi gumki do włosów po całym domu, nieważne jak dobrze je schowam i tak je znajdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Opatentuj to! Wydaj jako krótki, ale zabójczo skuteczny poradnik ;)!

    OdpowiedzUsuń
  9. Po tych słowach czuję, że muszę kupić kota :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kociak-słodziak :)
    Masz dla nich drapaki a najlepiej domek z drapakiem, puste kartony, myszki? Polecam też taka małą latareczkę punktowa, pobiega sobie za światełkiem, wyhasa się i pośpi.
    A co do petów to zdecydowanie u nas w domu sprawdza się sposób mojej mamy (nałogowa zawodniczka) =słoiczek. Kiepujesz, wrzucasz, zakręcasz i po kłocie i smrodzie. Polecam.
    Natka

    OdpowiedzUsuń