Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak wyglądałoby dorosłe życie bohaterów ulubionych książek Waszego dzieciństwa? Czy Alicja wciąż marzyłaby na jawie? A może życie by ją z tego skutecznie wyleczyło i zostałaby sfrustrowaną biurwą? Kim zostałaby Mała Mi? Czy wciąż lubowałaby się w złośliwościach? Hej, a co z Pippi Pończoszanką? Z jej zaradnością z pewnością poradziłaby sobie bez szkoły i wciąż żyła z dnia na dzień! A może, gdy złote monety by się wyczerpały, zostałaby striptizerką, żeby jakoś przeżyć?
Na szczęście na jedno pytanie możemy poznać odpowiedź! Dzięki książce "Chłopcy" Jakuba Ćwieka dowiadujemy się, co słychać o dorosłych zagubionych chłopców z "Piotrusia Pana"!
źródło zdjęcia (ilustracja: R. Adler)
Wyobraźcie sobie, że paradują oni teraz w ramoneskach, jeżdżą na motorach, których ryk słychać już z daleka, i zmieniają panienki jak rękawiczki! Twardą ręką rządzi nimi Dzwoneczek. Po słodkiej niewinnej wróżce pozostało tylko wspomnienie. Dzwoneczek jest teraz twardzielką, do tego seksowną i nieprzebierającą w słowach, która zresztą też nie żałuje sobie, jeśli chodzi o przygodny seks. Nikt jej nie podskoczy! I nikt się nie oprze! Życie całej bandy jest teraz może nieco mniej beztroskie niż w Nibylandii, ale wciąż potrafią sobie poradzić. Czy to z pomocą magicznego proszku, który wciąż jest w grze, czy za pomocą pięści, każdy problem przecież można rozwiązać. A problemów chłopcy trochę mają. Wciąż pakują się w jakieś tarapaty! Z jednej strony banda wygłodniałych zombiaków, z drugiej nieprzyjemne typy czyhające na życie Dzwoneczka... A z jeszcze trzeciej... Ach, zresztą sami przeczytajcie! Koniecznie!
"Chłopcy" to jedna z tych książek, które wciągają czytelnika w alternatywny świat już od pierwszej strony. Gdy łapczywie będziecie pożerać kolejne rozdziały, zapewniam, zapomnicie o bożym świecie. Uważam, że takie zapomnienie to naprawdę dobry pomysł, gdy już o 16-ej robi się ciemno, za oknem pizga złem i jedyne na co człowiek ma ochotę, to zapaść w sen zimowy. Zatem szykujcie sobie solidny zapas gorącej aromatycznej kawy, wysikajcie się na zapas (bo naprawdę żal będzie odkładać książkę z tak prozaicznego powodu) i wskakujcie pod pierzynę z "Chłopcami" w dłoni!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz