Bourjois Healthy Balance - wysoka cena, niska jakość

Skusiwszy się kiedyś na promocję w Rossmannie, nabyłam drogą kupna puder prasowany Bourjois Healthy Balance. I tak chyba od jakiegoś roku nieustannie robię podejścia, by ten puder zużyć, bo nie lubię marnotrawstwa i wyrzucania pieniędzy w błoto. Idzie mi to, niestety, opornie, bo puder jest zwyczajnie słaby... 

Zacznijmy może od zalet. Od pudru wymagam przede wszystkim przykrycia korektora, zmatowienia cery i naturalnego wykończenia makijażu. I te warunki Bourjois HB spełnia. Gdy już namaluję sobie twarz, jestem zadowolona z efektów. Ostatnio zresztą pokazywałam je we wpisie recenzującym korektor Wibo 4in1. Na zdjęciu mam nałożony korektor, a na nim właśnie puder HB. Efekty, jak widać, dość naturalnie, bez efektu maski.

Niestety, puder jest mało trwały, szybko się "ściera" z twarzy i wymaga poprawek. Producent gwarantuje, że kosmetyk utrzymuje się 10 godzin. Nie jest to prawdą, nie utrzymuje się nawet połowy z tego obiecywanego czasu. Biorąc więc pod uwagę regularną cenę pudru, uważam, że jest to totalne zdzierstwo.

Plusy:

+ ładnie kryje korektor
+ dobrze matuje
+ naturalne wykończenie makijażu (nie robi efektu maski)
+ lekki, nie zapycha
+ nie zmienia barwy (choć na wizażu czytałam, że u niektórych po jakimś czasie robi się pomarańczowy)

Minusy:
- efekt jest krótkotrwały, wytrzymuje max 2-3 godziny
- podkreśla suche skórki
- opakowanie bez gąbki i na tyle wąskie, że nawet dokupiona gąbeczka się tam nie zmieści
- mało wydajny
- wysoka cena (39 zł za 9 g)

_______________________________________________________________________________________

Jeżeli wpis Ci się podobał, polub mnie na Facebooku, by nie przegapić kolejnych! :)