Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

wtorek, 21 stycznia 2014

Dzień świra na bezrobociu

Zostajesz bez pracy, nie masz innej w zanadrzu i nagle, zamiast się dołować, zaczynasz dostrzegać zalety bezrobocia. Już nie musisz zrywać się z łóżka bladym świtem. W niedzielny wieczór niestraszne Ci majaczące na horyzoncie widmo poniedziałku. Wreszcie możesz nie tylko odespać, ale też częściej spotykać się z przyjaciółmi, dla których do tej pory nie miałeś/nie miałaś wystarczająco czasu. Gdzieś tam pomiędzy rozsyłaniem CV nadrabiasz zaległości książkowe, a seriale oglądasz nie po odcinku, ale po sezonie! 
źródło zdjęcia

Cieszysz się słodkim nieróbstwem przez kilka dni, może tydzień i nagle uświadamiasz sobie, że stajesz się Ferdkiem Kiepskim! Gdy wreszcie, koło południa, albo jeszcze później, zwleczesz się z łóżka z bólem głowy od zbyt długiego spania, włączasz laptopa i oglądając serial ćmisz papierosa na śniadanie. Coś tam przegryzasz, drapiesz się po tyłku i zastanawiasz, którego serialu jeszcze ostatnio nie oglądałeś/nie oglądałaś. Siedzisz tak w tej piżamie przed monitorem jak jakieś zombie, kompletnie bez życia, przez pół dnia, aż wreszcie podejmujesz brawurową decyzję - pora się ubrać! Z milusiej piżamy wskakujesz więc w równie milusi dres. Jego zapach sugeruje, że przydałoby się wreszcie go uprać, ale machasz na to ręką. Kto by tam teraz myślał o praniu? Jesteś bezrobotny/bezrobotna, masz większe sprawy na głowie! A właśnie, apropopo większych spraw, przydałoby się coś wrzucić na ząb... Lodówka oferuje Ci jedynie światło, więc niechętnie stwierdzasz, że trzeba wyjść z domu i się zaopatrzyć. Siadasz więc do monitora, popalasz kolejnego papierosa i żalisz się przyjacielowi, że musisz iść na zakupy, a tak baaaardzo Ci się nie chce. Gadacie o dupie Maryni jeszcze jakiś czas, aż po godzinie czy dwóch zmuszasz się wreszcie, żeby wychylić nos z domu. Choć tak baaardzo Ci się nie chce. Nie wychodziłeś/nie wychodziłaś przecież już od kilku dni i świetnie sobie z tym radziłeś/radziłaś. Gdy wracasz ze sklepu, okropnie tą wyprawą zmęczony/zmęczona, wrzucasz do piekarnika jakąś mrożonkę i zjadasz ją w wybornym towarzystwie "Przyjaciół" czy "Dwóch spłukanych dziewczyn". Dochodzisz do wniosku, że musisz coś zrobić ze swoim życiem, więc sprawdzasz najnowsze ogłoszenia o pracę. Wysyłasz może z pięć cefałek i w poczuciu spełnionej misji wracasz do serialu. Nagle zauważasz, że za oknem jest już ciemna noc, zatem bierzesz prysznic i wskakujesz do łóżka. Na leżąco oglądasz jeszcze z dziesięć odcinków ulubionego serialu i jakoś około czwartej zasypiasz. Gdy wreszcie, koło południa, albo jeszcze później, zwleczesz się z łóżka z bólem głowy od zbyt długiego spania, włączasz laptopa i oglądając serial ćmisz papierosa na śniadanie. Coś tam przegryzasz, drapiesz się po tyłku i zastanawiasz, którego serialu jeszcze ostatnio nie oglądałeś, nie oglądałaś... I tak dzień po dniu przeżywasz swój dzień świra na bezrobociu.

Jak się wyrwać z tego zaklętego kręgu? Zacznij działać!
  • Spróbuj położyć się wcześniej spać i nastaw sobie budzik. Nie mówię, że od razu na 8, ale 10 będzie okej. To wciąż poranek, prawda?
  • Zaparz sobie mocną kawę, przygotuj pożywne śniadanie, ubierz się i zrób plan działania! Plan niech obejmuje aktualizację i optymalizację CV pod kątem różnych branż, w których będziesz szukać pracy, określenie, jakie stanowisko będzie odpowiadało twojemu wykształceniu, doświadczeniu i zainteresowaniom oraz aktywne poszukiwanie pracy. 
  • Zaktualizuj to CV, a gdy określisz, gdzie chciałbyś znaleźć pracę, zacznij jej szukać. 
  • Przejrzyj wszystkie największe portale z ogłoszeniami o pracy oraz oferty na stronie urzędu pracy. Nie skreślaj od razu tych, gdzie jest wymagany list motywacyjny, jego napisanie zajmie Ci góra 10 minut! Przejdź się po agencjach pracy tymczasowej, zostawiając tam swoje CV z oznaczeniem, jaka praca Cię interesuje. Popytaj znajomych i rodzinę, czy u nich w firmach nie odbywa się akurat jakaś rekrutacja.
  • Narzuć sobie normę, np. 10 wysłanych CV dziennie.
  • Rób listy "do zrobienia" i dopiero po odhaczeniu wszystkich pozycji siadaj do seriali.
  • W międzyczasie przygotowuj się do ewentualnej rozmowy rekrutacyjnej (o skutecznym przygotowaniu wkrótce napiszę, mam duże doświadczenie ;). Jeśli Cię na jakąś zaproszą, nigdy nie improwizuj, nawet jeśli uważasz, że świetnie Ci to wychodzi.
_______________________________________________________________________________________
Jeżeli wpis Ci się podobał, polub mnie na Facebooku, by nie przegapić kolejnych! :)

7 komentarzy:

  1. ja jestem bezrobotna od kilku lat i bezrobocie ma swoje plusu i minusy

    zapraszam http://iamemilia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie jak się mieszka z rodzicami, którzy Cię utrzymują, to jest wiele plusów :D

      Usuń
  2. znam ten ból, ale ja staram sie codziennie wstawać w okolicach 9-10 i codziennie gdzieś wychodzić. no ale seriale wieczorem przed spaniem to konieczna konieczność ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne są Twoje teksty! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze, przez trzy tygodnie byłam bez pracy i to cholernie prawdziwe... zaczęłam oglądać draculę i walking dead, w domu siedziało się super, tylko czasem ta niewygodna mysl że mi kurcze dni przelatują przez palce

    OdpowiedzUsuń