Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

sobota, 22 lutego 2014

Piłaś? Nie pisz!

Przyszła sobota, więc wybywasz na miasto pobalować. Naprawdę chcesz być damą, ale jak to się często zdarza, wypijasz jednego głębszego za dużo i zaczyna się karuzela! Rano nie pamiętasz, jak wróciłaś do domu, a gdy sprawdzasz skrzynkę z wysłanymi sms-ami i połączeniami wychodzącymi, włosy stają Ci dęba na głowie!*
Znamy takie sytuacje? Oj, znamy! Nie mówię, że to standard każdej imprezy, ale chyba każdemu choć raz w życiu przytrafił się pijacki przypływ szczerości, który znalazł swe ujście w wydzwanianiu i sms-owaniu do byłych i potencjalnych przyszłych, albo chociaż bycie odbiorcą tego typu wiadomości... Ja wiem, że Ty święcie wierzysz w to, że na kolejnej imprezie jednak będziesz damą, ale dopuść te 0,01% wątpliwości i na wszelki wypadek zabezpiecz się przed tego typu wpadkami. Podziękujesz mi potem!

Blokada PIN klawiatury nie została stworzona po to, żeby chronić Twój telefon przed wścibskimi znajomymi (przecież i tak nikomu go nie dajesz do ręki!), ale przed Tobą i Twoimi pijackimi wybrykami. Wszyscy wiemy, jak ładnie się plączą palce na klawiaturze, gdy człowiek ma już nieco w czubie. Zamiast kląć, na czym świat stoi, gdy nie możesz odblokować tego cholernego telefonu, ogarnij się i schowaj go do kieszeni. Pewnie, gdy w końcu uda Ci się go odblokować, i tak już zapomnisz, co i komu chciałaś pisać.

Jeśli jednak po pijaku działasz na autopilocie i telefon odblokowałabyś nawet z zamkniętymi oczami, to masz jeszcze dwie opcje, jak uniknąć żenady, wypisując znajomym głupoty, których w życiu nie odważyłabyś się powiedzieć im w twarz...

Gdy już dojdzie do pisania sms-a, pozwól swoim palcom płynąć po klawiaturze. Absolutnie nie poprawiaj błędów i nie siedź nad jednym słowem 5 minut, by napisać je poprawnie. Pisz, co Ci tam palce na telefon przyniosą... Jest duża szansa, że gdy już się w ten sposób wywnętrzysz, nikt i tak jednak nie zrozumie, o co Ci chodziło. Zaufaj mi, pisząc "Mjhcju fgfghoere j cccjfdhsd ndla kchamhhhdf!!!111" zamiast "Mieciu! Cholera! ja Cię nadal kocham!", ocalisz swoją godność. Rano zawsze możesz powiedzieć, że twój kot się dorwał do telefonu (nie masz kota? no to kot znajomych! każdy ma jakichś znajomych z kotem!) czy coś tam.

Albo po prostu przed wyjściem na imprezę, gdy już umówisz się ze wszystkimi znajomymi, zmieniaj PIN klawiatury na jakiś hardkorowy 10-cyfrowy, którego w życiu nie zapamiętasz. Zapisz go sobie na karteczce, karteczkę zostaw w domu, i już jesteś bezpieczna. Niby można by zostawić telefon w domu i mieć spokój, ale zawsze może się zdarzyć (i pewnie się zdarzy, przecież zawsze, gdy zostawisz telefon, po powrocie masz tysiąć pięćset sto dziewięćset nieodebranych połączeń i sms-ów), że znajomi do Ciebie zadzwonią z informacją, że się spóźnią albo zmienili miejsce spotkania itp. Z hardkorowym niemożliwym do zapamiętania PIN-em, masz jednak telefon przy sobie i możesz odebrać, ale ocalisz swoją godność uniemożliwiając sobie jakiekolwiek telefoniczne manewry.
_______________________________________________________________________________________
* oczywiście, to się zdarza i kobitkom i facetom, ale że mojego bloga czytają prawie same kobiety, postanowiłam we wpisach w drugiej osobie liczby pojedynczej używać rodzaju żeńskiego.

11 komentarzy:

  1. dobry pomysł z tym kodem pin! :D
    chociaż na razie mi się nie przyda, bo w wieku 16 lat nie zamierzam się tak zapić, żeby pisać głupoty ludziom :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekaj, czekaj, juz niedlugo :-D

      Usuń
    2. heh, zobaczymy :D ja pierwszy raz się upiłam właśnie chyba jakoś w wieku 16 lat, więc nie mów hop :D

      Usuń
  2. Nowe, o jakże słuszne i prawdziwe, spojrzenie na blokadę PIN :D

    OdpowiedzUsuń
  3. moim sposobem jest oddawanie kumpeli telefonu,oddaje mi go wtedy gdy podam jej dokladnie po co mi on na chwile bedzie potrzebny i uzywam go w jej towarzystwie.+druga opcja to puste konto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak ktoś ma abonament, to nie ma opcji z pustym kontem :D

      Usuń
  4. Dlugo mi to zabralalo, ale wreszcie oduczylam sie smsowania po pijaku. A wszystko przez telefony dotykowe, na ktorych nawet na trzezwo robię bledy. Teraz staram sie wylaczac glos w tel i zapomniec o nim, bo kac moralny jest wiekszy niz ten poalkoholowy ;-)
    Ale przyznam, ze twoj pomysl na zastosowanie pinu jest faktycznie odkrywcze :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, ja też tak mam, że na trzeźwo napisanie sms-a zajmuje mi wieki na smartfonie (chyba, że jestem wściekła... wściekła dziewczyna pisze sms-a z prędkością światła, true story :D), bo ciągle robię jakieś literówki... niby mam pisak, ale paluchem mi jakoś wygodniej :D

      Usuń
  5. przy okazji dziewczyńskich nasiadówek miałyśmy swego czasu zwyczaj organizowania spontanicznego telefonicznego depozytu, oszczędzając sobie w ten sposób wysyłania żenujących wieści w świat. przegenialne w swej prostocie.

    OdpowiedzUsuń
  6. A co jak się tak pisze jak się nie ma w czubie? Jakiś ratunek? ;)

    OdpowiedzUsuń