Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

piątek, 10 kwietnia 2015

WYZWANIE NA ZDROWIE #1

Próba wprowadzenia w życie zdrowych żywieniowych nawyków metodą małych kroków. Podejmiesz wyzwanie?

I znów przyszła wiosna, i ja znów mam ochotę na odmianę swoich nawyków, przede wszystkim żywieniowych, na zdrowsze! Fajne mam ciało, lubię je, więc dobrze by było, żeby w dobrym zdrowiu służyło mi jak najdłużej... Dlatego chciałabym wprowadzić w swoje życie kilka zdrowych nawyków. Jak jednak wiadomo, nie od razu Iron Mana zbudowano (czy jakoś tak), więc będę systematycznie, ale powoli, wprowadzać zmiany. Zresztą z małych zmian wyrastają duże rzeczy - rok temu właśnie od takiej chętki nabycia zdrowych nawyków się zaczęło i w efekcie dziś jestem weganką!

Piszę o tym na blogu, żeby się zmotywować - wiadomo, publiczna deklaracja działa dużo bardziej niż taka sobie osobista, niewypowiedziana głośno. Poza tym chciałabym też zmotywować Was do pracy nas zdrowymi nawykami! Co więc powiecie na to, żeby mi w moich wyzwaniach potowarzyszyć? W kupie raźniej!

Ponieważ to jest pierwszy cykl tego wpisu, na początek kilka zasad według których bym chciała to zrobić.
1. Podobno aby coś weszło człowiekowi w krew, musi to robić przez 21 dni - potem działa już nawyk. Dlatego moje wyzwania będą właśnie tyle trwały - 3 tygodnie. Po tym czasie na pewno zdam na blogu relacje, jak wyszło, ale oczywiście będę kontynuować, bo o to przecież chodzi - żeby dany nawyk zaszczepić w sobie na stałe.
2. W czasie trwania wyzwania na pewno będę wrzucać zdjęcia relacjonujące je na instagram pod tagiem #wyzwanianazdrowie. Jeżeli macie ochotę się przyłączyć, zapraszam! Również tagujcie swoje zdjęcie, a jeśli chcecie to nawet możecie napisać wpis na blogu na temat wyzwania (tylko bardzo proszę w takim wypadku o podlinkowanie do mnie jako pomysłodawczyni).
3. Niekoniecznie będę wprowadzać w życie kolejne wyzwanie dopiero po "zakończeniu" (czyli po tych trzech tygodniach) poprzedniego. Może być tak że będą 2 wyzwania w jednym czasie... Choć, nie ukrywam, że wolałabym wprowadzać zmiany powoli, ale jednak systematycznie i skutecznie. Zobaczymy więc jak to wyjdzie.
Na razie tyle, ale jak mi coś do głowy przyjdzie, co warto przyjąć jako zasadę, to pewnie dopiszę.

Okej, ale do rzeczy! Pora na pierwsze wyzwanie! Coś niby prostego, ale dla niektórych jednak pewnie trudnego do wprowadzenie w życie. Chodzi o... nawyk jedzenia śniadania na spokojnie w domu, codziennie!  Wiem, że wiele osób woli dłużej pospać, zrywa się na ostatnią chwilę, zjada coś na szybko w biegu albo w ogóle w domu nie je, ewentualnie szama coś niekoniecznie zdrowego na szybko w pracy. A przecież, jak to mówią, śniadanie to najważniejszy posiłek dnia - ma nam dostarczyć energii, by walczyć z wiatrakami wyzwaniami dnia codziennego; by nasz organizm funkcjonował prawidłowo, miał siłę bronić nas przed chorobami, a jak zajdzie potrzeba to i z nimi walczyć... Dlatego od dziś wprowadzam(y) w życie nawyk jedzenia zdrowego smacznego śniadania codziennie , w domu i bez nerwowego zerkania na zegarek! 
To nie musi być nic wyszukanego, wystarczą nawet kanapki, ale ze zdrowego chleba (ja kupuję pyszniutki żytni w małej piekarence koło domu), a nie nadmuchanego, z mrożonego ciasta, i nie z masłem, wędliną i żółtym serem, ale z czymś zdrowym - np. jakąś fajną pastą (polecam twarożek słonecznikowy, pastę bezjajeczną, pastę z ciecierzycy i brokuła, hummus, guacamole) i świeżymi warzywkami. Albo pieczona owsianka z bakaliami - przygotowanie jest super szybkie, a piec się może w czasie, gdy się rano ogarniacie! Ba, możecie nawet zjeść po prostu jakieś owoce! Zresztą jeżeli nie macie pomysłów na urozmaicenie sobie śniadań (choć ja ostatnio jem dzień w dzień rozrzedzone wodą mleko z musli i jeszcze nie mam dość!), to sprawdźcie mój wpis z 10 pomysłami na ten pierwszy posiłek dnia!

To co, kto się przyłącza do wyzwania? 

________________________

Podoba Ci się wpis? Polub mnie na Facebooku i obserwuj na Bloglovin!

16 komentarzy:

  1. U mnie coś jest nie tak. Zazwyczaj po 3 tygodniach daję sobie spokój :/

    OdpowiedzUsuń
  2. ja dojezdzam kilkadziesiat minut i zawsze sobie w autobusie zjem owocka albo pięc :P bananow np

    OdpowiedzUsuń
  3. Mleko? Pijesz mleko? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. to w takim razie możesz się chwalić, że codziennie dostajesz śniadanie do łóżka ;)

      Usuń
  5. O, trafiłaś sedno z tym jedzeniem śniadania w pośpiechu... Piszę się na to wyzwanie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to wrzucaj na instagram śniadanka i taguj #wyzwanianazdrowie :)

      Usuń
  6. Mam taki problem.. chciałabym zrobić hummus ale nie ma możliwości kupienia i zrobienia tahini... czy wyjdzie mi jesli sezam zmiele na proszek/mąkę a potem zmielę razem z cieciorką?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będzie to chyba identyczny smak, ale podejrzewam, że też będzie dobre, a o to przecież chodzi :)

      Usuń
    2. sezamu nie zmielisz na proszek, bo jest tłusty. jesli zmielisz sezam, to wyjdzie Ci...tahini :D

      Usuń
  7. Wchodzę w to i zamierzam realizować kolejne wyzwania, przynajmniej do czasu wyzwania z odstawieniem słodyczy:)
    Marzena Em

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ale mnie przejrzałaś! Oczywiście, wyzwanie z porzucaniem słodyczy, a raczej w ogóle wyeliminowaniem większości cukrów prostych, też będzie, ale wszystko w swoim czasie, na razie startujemy od czegoś prostszego ;)

      Usuń