Gdzie?
Bardzo blisko PKS-u i Dworca PKP, na ulicy Borowskiej. Jeśli nie mieszkacie w okolicy najlepiej dojechać do któregoś z powyższych dworców (tramwaje: 2, 8, 9, 11, 15, 0P, 0L, 31 plus, 32 plus), z przystanku to już kilka kroków.
Co?
Szału, niestety, nie ma. Spodnie (oczywiście, patrzyłam na damskie), z tego co zauważyłam, w samych większych rozmiarach. Koszulek, koszul czy sukienek naprawdę ładnych ze świecą tam szukać. Za to zauważyłam, że w WAAM mają naprawdę fajny wybór kurtek, płaszczy i marynarek/żakietów. Przynajmniej kilka bym przygarnęła, nawet mimo niemałych cen. Mało brakowało, żebym stała się właścicielką pięknego H&M-owskiego płaszczyka w biało-czarną panterkę (wyglądającego na nowy) za 58 zł, ale, niestety lub na szczęście (dla mojego portfela ;), okazał się za duży.
Dość duży, jak na lumpeks, wybór torebek, choć też niezbyt tanich.
No i w koszu z napisem "wyprzedaż" często można trafić na coś fajnego, ja ostatnio znalazłam bardzo ładną wełnianą czapkę z pomponem za złotówkę!
No i w koszu z napisem "wyprzedaż" często można trafić na coś fajnego, ja ostatnio znalazłam bardzo ładną wełnianą czapkę z pomponem za złotówkę!
Za ile?
Ceny dość, jak na tego typu sklep, wygórowane. Zaczynają się chyba od 20-stu złotych, np. sweter w cenie 40-50 zł to tutaj standard. Akurat na fajny porządny płaszcz czy kurtkę wydać 6 dych nie byłoby mi szkoda, zwłaszcza, że w sieciówce pewnie kosztowałby on minimum 2 razy więcej, ale swetry w moim ukochanym lumpeksie kupuję zwykle za dychę/sztuka. Torebki w WAAM też stoją za kilkadziesiąt zł.
Jest też wspomniany wyżej kosz rzeczy przecenionych - od złotówki do kilku złotych.
Jest też wspomniany wyżej kosz rzeczy przecenionych - od złotówki do kilku złotych.
Kiedy?
W dni powszednie od 10-tej do 18-tej, zaś w soboty do 14-tej.
Uwielbiam lumpeksy, ale bywa w nich różnie ;)
OdpowiedzUsuńnieprawda, są takie, w których ZAWSZE znajdziesz coś ciekawego ;)
Usuń