Skoro robię sobie roczną przerwę w kupowaniu, mogę Wam w końcu zdradzić moją sobotnią trasę po lumpeksach, z której zawsze wracałam obładowana jak przekupa na Świebodzkim :D Niech teraz inni wyrabiają moją lumpeks-normę, gdy ja mam odwyk ;)
Trasa wygląda następująco:
- Stylownia na Kołłątaja - 3 zł/szt.
- Second hand from London naprzeciwko Renomy- 25 zł/kg (stąd zawsze wychodzę z największymi łupami, więc jeśli nie macie czasu na całą trasę, to polecam się ograniczyć do tego lumpeksu)
- Virgo & Szyk na Kościuszki- z cenami różnie, raz na jakiś czas mają duże obniżki na torebki
- Londynowo na Świdnickiej - minus 65% na odzież na wagę (od ceny wyjściowej 69 zł/kg)
- Lumpeks na Radosnej - 36 zł/kg (2 dni po czwartkowej dostawie) lub 9 zł/kg (9 dni po dostawie)
Jeśli skorzystacie z mojego lumpeksowego poradnika, koniecznie pochwalcie się w komentarzach, co ciekawego udało Wam się upolować! ;)
Podziwiam cierpliwość :D Ja jak idę do lumpa, to jeden lump=jeden cel. Inaczej chyba w drodze powrotnej padłabym na twarz...
OdpowiedzUsuńAle zakupów
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam lumpy, choć ostatnio brakuje mi czasu :(
OdpowiedzUsuńStylownie i właśnie ten wielki naprzeciw Renomy to moje ulubione :D
OdpowiedzUsuń