Blogger templates


...KATEGORIE:.......DIY.......KULINARNIE....... KULTURA I SZTUKA.......LUMPEKSY.......MODA.......MOIM ZDANIEM.......ZDROWIE I URODA..

sobota, 25 kwietnia 2015

KAPRYSY I ZACHCIANKI CHUJOWEJ PANI DOMU

czyli oto przed Wami moja kuchenna lista dziwnych życzeń!

Krwista pomidorowa decha do krojenia - nie wiem, jak Wam, ale mnie ona nie kojarzy się ze spływającym sokiem z pomidorów, jak sugeruje zdjęcie, ale z krwią (bzik na punkcie horrorów być może przestał być już zdrowy, skoro mam takie skojarzenia!), więc dla osoby urodzonej w Halloween to idealny kuchenny gadżet. No i w sumie dla każdej innej chujowej pani domu też - może taki bajer zachęci do częstszego krojenia warzyw na zdrowe kanapeksy zamiast ciągłego obżerania się tostami, co przynajmniej ja ostatnio praktykuję (to obżeranie się tostami, nie te zdrowe kanapeksy!).


Defibrylacyjny toster to znów świetny pomysł, gdy nie ma się gościom do zaoferowania nic więcej niż nędzne kanapki. Wtedy grzankowanie chleba można zamienić w super widowisko, z emfazą (cokolwiek to znaczy, hehe) wykrzykując "charging!" i wczuwając się w rolę Doktora Kanapki!

Różowy kawiarkowy ekspres do kaw to z kolei świetny bajer, gdy nasza chujowość w kuchni wiąże się z super lenistwem przejawiającym się tym, że nie chce się nam nawet nalać wody do czajnika i nasypać do kubeczków kawy. No i heloł - jak świetnie wygląda! Od razu daje +10 do bycia kawowym ekspertem!


A jeżeli z kawą nie jest się za pan brat (ja np. akurat nie jestem, przynajmniej w domu, bo piję ją jedynie w kawiarniach... chociaż może jakbym miała taki różowy kawiarkowy ekspres, to bym była!), a za to herbatę wielbi się ze wszech miar i na dodatek jest się crazy cat lady, jak ja, to kotałkowy imbryczek z pewnością zachwyci i stanie się często używanym domowym gadżetem, którym można się przylansować przy gościach (i zorganizować im mad tea party!)

Garnek z pokrywką idealną do cedzenia - niby nic super lanserskiego, ale jak ułatwia życie! Cedzenie ziemniorów wreszcie przestanie być koszmarem, z powodu którego w ogóle się ich nie gotuje (no co, chujowe panie domu tak majo!)!

Foremka do ciastek w kształcie jednorożca - coś wspaniałego, co może skusić najzagorzalszą przeciwniczkę wszelkiego pichcenia do upieczenia ciasteczek. Ciasteczka przecież są zajebistą sprawą iście wspaniałą, każdy lubi chrupać ciasteczka, a takie w kształcie jednorożców to już w ogóle podbiją wszystkie serca!


Formy do mini-torcików - spójrzcie mi prosto w oczy i powiedzcie, że Was to nie rusza! No nie uwierzę! Coś przeuroczego i na dodatek w końcu każda chujowa pani domu będzie mogła się pochwalić skillem pieczenia tortu!

Spinacz na... kubek - bo przecież wszystkie dobrze wiemy, że czasem na stole czy biurku panuje burdel tak wielki, że nawet kubka z ulubioną herbatą czy też kawusią już się tam nie wciśnie! Gorzej, gdy kubków zaczyna brakować, bo wszystkie usyfione, ale to już inna para kaloszy...

Tnący pizzę skuterek - bo gdy jest się tak chujową panią domu, że nawet kanapek się gościom nie przygotuje, to się zamawia pizzę... Zamówiona pizza to żaden lans przecież, ale taki nożyko-skuterek już owszem, owszem! I z pewnością odwróci uwagę gości od naszej ogólnej domowej chujowości (elo rym!)!

A wy, moje drogi chujowe panie domu (wiem, że tu jesteście, dajcie o sobie znać!), o jakich dizajnerskich gadżetach kuchennych marzycie? Co by Wam ułatwiło znoszenie codziennym zmagać z domową chujowością?

PS. Tych, co się zaraz oburzą o przeklinanie i podniosą larum, uprzedzam i odsyłam do wpisu o przeklinaniu!

źródła zdjęć: 1 (tytułowe), 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9.

________________________

Podoba Ci się wpis? Polub mnie na Facebooku i obserwuj na Bloglovin!

7 komentarzy:

  1. Ale słodkie są te formy do mini-torcików! :D Przeurocze :)
    Ja marzę tylko o zwykłym (nie-ręcznym) blenderze. Ten ręczny nie wszystko dobrze mieli.
    Nie wiem, jak komuś może przeszkadzać Twoje przeklinanie. Lubię to w Twoich wpisach, czasami trzeba użyć pewnych słów, żeby zdanie zabrzmiało lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja kumpela odcedzała ziemniaki na durszlak jak makaron:), także są i na to sposoby:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Decha też skojarzyła mi się z krwią, a kawiarkowy różowy ekspres idzie w parze z jednorożcowymi ciasteczkami (najlepiej lukrowanymi!) :D

    OdpowiedzUsuń
  4. najbardziej sp8dobal mi sie ten garnek do c3dzenia i toster;) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Deska (też kojarzy mi się z krwią!), formy do mini-torcików i spinacz do kubka - obłęd!

    OdpowiedzUsuń
  6. Defibrylacyjny toster wygląda super, przytuliłabym taki z chęcią :) A garnek do cedzenia posiadam i polecam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno tu nie wpadałam, ale myślę, że znów tu wrócę (w sumie to nie wiem czemu zrobiłam sobie przerwę, nieważne, nie czytaj tego xD)
    Ciekawe te rzeczy, takie niecodziennie przez co jeszcze bardziej do mnie przemawiają :D

    OdpowiedzUsuń