Gdzie?
Na ul. Kolejowej, zaraz przy targowisku Zielińskiego, czyli dojechać można albo autobusem 144 na Zielińskiego albo do Arkad (tramwaje 2, 6, 7, 0P, 0L, 11, 14, 17, 20, 24, 31plus, 32 plus lub autobusy A, D) lub na skrzyżowanie Piłsudskiego i Grabiszyńskiej (przystanek pl. Legionów, a więc tramwaje 4, 5, 0P, 0L, 11, 14, 15, 24, 31 plus, 32 plus lub autobusy 122, 144) i kawałek podejść.
Co?
Lumpeks jest duży, więc tak samo z wyborem ciuchów, ale szczerze mówiąc, nie jest to moje ulubione miejsce tego typu. Owszem, można znaleźć coś fajnego, gdy się dobrze poszuka, ale ja nie mam cierpliwości, żeby przeszukiwać tak wielką halę w poszukiwaniu jednej-dwóch rzeczy. Fajne w "milion ciuchów" jest za to to, że można tu znaleźć nie tylko ubrania, ale również mnóstwo innych pierdół, typu kubki, książki, filmy, poduszki (kiedyś kupiłam taką fajną w kształcie korony ;)), maskotki itp. Dla takich pierdółek w sumie myślę, że warto odwiedzić lumpeks i zobaczyć, co oferuje.
Za ile?
Różnie, ale ceny zaczynają się zazwyczaj od kilkunastu złotych, jeśli chodzi o ubrania. Kubki, maskotki itp. można nabyć już za kilka złotych.
Kiedy?
W dni powszednie od 10-tej do 18-tej, w soboty zaś do 14-tej.
Poprzednie wpisy z tego cyklu:
- ROBAN
Świetny pomysł z opisaniem wrocławskich lumpexów, przynajmniej szczerze i mapka jest:)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię. Fakt, muszę się przedzierać przez kupę rzeczy nieciekawych, ale zawsze idę do przymierzalni z naręczem ciuchów, wylewających mi się z koszyka (;
OdpowiedzUsuńno widzisz, widocznie to lumpek dla ludzi cierpliwych, a ja do takich nie należę :D za to byłam dziś w tym naprzeciwko Renomy i niemal od razu znalazłam 3 fajne rzeczy, za które zapłaciłam 10 zł :)
UsuńLubię go, zawsze coś tam znajdę.
OdpowiedzUsuńp.s. wybrałam się ostatnio do tego lumpeksu na czystej, znalazłam fajną skórzaną kurtkę za 30 zł, niestety żadnych ciekawych płaszczy wiosennych, widac miałam pecha :D zaś inne rzeczy za ponad 100 mnie przeraziły :D czy wiesz może kiedy tam są jakieś wymiany towaru/dostawy?
ponad 100? :O widocznie ja trafiłam ostatnio na wyprzedaż... no cóż, mam zamiar wpisy odnośnie lumpeksów aktualizować, więc pewnie na Czystą zajrzę jeszcze nie raz, ale raczej zrobię to dopiero, jak skończę pisać pracę licencjacką, teraz i tak średnio u mnie z czasem...
UsuńBo takie gigantyczne lumpy są raczej dla tych pań które kupują rzadko ale w hurtowych wręcz ilościach, tak wynika z obserwacji pewnego lumpowego molocha w mojej okolicy:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że w tym lumpie raz znalazłam naprawde swietna rzecz. A tak na ogól jest spoko ale tak bez szału w sumie. Chyba nie na mnie ten lump ciuchy zamawia albo wpadam tam kiedy najlepsze kąski są już zagarnięte do domów :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że go usunęli... A może przenieśli? Jeśli ktoś ma o tym informację, dawać śmiało :)
OdpowiedzUsuńserio? nie ma go już na Kolejowej? :O
UsuńJestem tutaj nowa:) ale podobnie jak właścicielka bloga mam problem z uzależnieniem od lumpów:) co do powyższego sklepu - tak zlikwidowali na koloejowej ale maja (albo beda miec) w innym miejscu. Podbno ma być info wywieszone w starym miejscu. Na dzień dzisiejszy nie wiem nie bylam.
OdpowiedzUsuńPodobno jest albo ma być info o innym miejscu. :)
OdpowiedzUsuń